Dlaczego Angela Merkel milczy na temat „strasznej sytuacji” w Polsce?

Ma to być przemyślana strategia, której celem jest to, żeby najbliższe wybory w Polsce wygrał Donald Tusk – wyjaśnia postępowanie kanclerz Merkel „Die Welt”.

 

Korespondent Radia WNET relacjonuje słuchaczom, co wypisują niemieckie media na temat reformy sądownictwa przeprowadzanej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Sezon ogórkowy w pełni?

„Die Welt” zdradziła swoim czytelnikom to, o czym od dawna mówiła polska prawica, a czemu niemieckie media zawsze zaprzeczały. Otóż Niemcy próbują w różny sposób oddziaływać na sytuację wewnętrzną w Polsce. Dziennik ten „wysmażył długi materiał”, w którym tłumaczy, dlaczego Angela Merkel milczy na temat Polski. Ma to być przemyślana strategia, której celem jest to, żeby najbliższe wybory w Polsce wygrał Donald Tusk. Bezpośrednie zabranie głosu przez kanclerz Merkel w sprawie – jak ją się określa – „strasznej sytuacji” w Polsce tylko wzmocniłoby pozycję Jarosława Kaczyńskiego, a przecież nie o to Niemcom chodzi. [related id=32215]

„Niemieckim specjalistom od polskiej konstytucji wszystko, ale to wszystko kompletnie się myli”. Dlatego można darować „Spieglowi”, podanie informacji, że prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o reformie Sądu Najwyższego. W ogóle informacje podawane w Niemczech na temat tego, co jest zgodne, a co nie, z polską konstytucją, są kompletnie niezrozumiałe dla tych, którzy się na tym cokolwiek znają.

Z kolei „Bild” zarzuca, że Polska staje się republiką bananową, przy czym opisując, co się według niego dzieje w Polsce, nieustannie myli Sąd Najwyższy z sądami powszechnymi.

Czy elementem strategii Niemiec jest ultimatum postawione Polsce przez Fransa Timmermansa, „ulubionego” polityka Jana Bogatki, nie reprezentującego obecnie nikogo, bo jego partia w Holandii ostatnio otrzymała zaledwie 7 procent głosów?

Zapraszamy do słuchania korespondencji Jana Bogatki w dzisiejszym Poranku WNET w jego trzeciej części.

JS

Komentarze