Dzień 28. z 80/ Wodzisław Śląski/ Czesław Sobierajski, poseł PiS: Pan prezydent zreflektuje się. Śląsk zrewitalizujemy

Prezydent zreflektuje się i jeszcze wszystko będzie dobrze. Reformę sądownictwa przeprowadzimy do końca, bo to fundamentalny program wprowadzania zmian w Polsce – powiedział Czesław Sobierajski z PiS.

– Weto prezydenta było dla mnie zaskoczeniem – powiedział poseł PiS Czesław Sobierajski, pytany o zdarzenia wczorajszego dnia, kiedy to prezydent zawetował aż dwie ustawy reformujące sądownictwo: o KRS i SN. Aktualnie poseł oczekuje na prezydenckie projekty, bo to, co uchwaliło PiS, zgadzało się z oczekiwaniami „tysięcy, milionów ludzi, którzy czekali na sprawiedliwość w dobrze funkcjonujących sądach”. .

Pytany o swoje przemyślenia na temat motywów prezydenckiego postępowania stwierdził, że nie ma o nich pojęcia. Zadeklarował przy tym, że „reformę sądownictwa przeprowadzimy do końca, bo to fundamentalny program wprowadzania zmian w Polsce”.

Przyznał, że prawica w Polsce zazwyczaj nie przegrywała z przeciwnikiem z zewnątrz, tylko rozpad zaczynał się od środka. Wspomniał tu chociażby sytuację, w jakiej znalazła się prawica w Polsce po obaleniu rządów Olszewskiego. Jak przypuszcza, podczas spotkania prezydenta z premier i marszałkami Sejmu musiały zapaść jakieś wiążące decyzje.

– Skoro naród oczekuje „dobrej zmiany”, reformy sądownictwa, to nie możemy się tutaj zapętlić – powiedział poseł Sobierajski. Uważa, że najważniejsza dla PiS była reforma sądownictwa, na którą czekaliśmy od 26 lat, i że „właściwie bez tej reformy nie ma możliwości zmiany czegokolwiek, bo główny hamulcowy działa”.

„Brawo, tak trzymać”, „wreszcie” – pisali wyborcy i znajomi posła Sobierajskiego podczas gorących obrad i uchwalania reformy sądownictwa w ubiegłym tygodniu.

– Mnie nie przeraziłby nawet milion, a nie tylko te kilkanaście tysięcy, które wyszło demonstrować – powiedział . Jego zdaniem można takie wystąpienia brać pod uwagę, ale na pewno „nie powinno to być determinantem naszych działań”.

– Jestem przekonany, że zbyt gwałtownie likwidowano kopalnie – ocenił Czesław Sobierajski ostatnie 25 lat przemysłu wydobywczego. Przypomniał, że jeszcze gdy był członkiem Porozumienia Centrum, postulował w 1994 r. o ustanowienie specjalnych stref w miejscach, gdzie będą likwidowane zakłady pracy. Wskazał, że aktualnie te specjalne strefy pod Opolem są położone na terenach zielonych, a miejsca, w których kiedyś były zakłady pracy, często w samym centrum miasta, tylko straszą, a przecież „są to tereny najbardziej proinwestycyjne i tylko trzeba je ożywić”.

Wiele osób na Śląsku podnosi kwestie związane z upadkiem kopalni, które jeszcze latami mogłyby wydobywać węgiel i były rentowne w momencie zamykania. Ich zdaniem zamykanie kopalń często przebiegało wbrew zdrowemu rozsądkowi i interesom ekonomicznym, ale na zlecenia polityczne, które były w jakiś sposób skorelowane z planami gospodarczymi Niemiec.

[related id=”31888″]- Prawdopodobnie taki był zamysł ogólny i nie dotyczył tylko górnictwa – potwierdził poseł Sobierajski nasze domniemania. Przypomniał słowa ministra Tadeusza Syryjczyka w rządzie Tadeusza Mazowieckiego: „brak polityki gospodarczej to jest polityka”.

– No bardziej głupiego stwierdzenia jeszcze nie słyszałem, bo państwo bez przemysłu to żadne państwo – ocenił. Jego zdaniem postąpiono tak, aby Polska była dostarczycielem tanich produktów, siły roboczej i surowców. Podkreślił, że wprowadzanie „dobrej zmiany” to odbudowa polskiego przemysłu.

Jak utrzymuje, walka o klimat to jedno z najbardziej absurdalnych pomysłów w Unii Europejskiej, a przecież wiele spraw „podporządkowuje się tej dziwacznej idei”.

– Już idziemy na udry z Brukselą, bo oni swoje, a my swoje. W dodatku Komisja Europejska tak naprawdę nie realizuje ustaleń paryskich – podsumował Sobierajski, który uważa, że węgiel jeszcze przez lata będzie podstawowym surowcem energetycznym w Polsce ze względu na jego dostępność i taniość.

Z raportu NIK podsumowującego działania koalicji PO-PSL w przemyśle wydobywczym wynika, że wydano 66 mld zł bez żadnych efektów. Poseł PiS pytany, czy nie będzie podobnie, jeśli chodzi o rządy PiS, odparł, że nie ma takiej możliwości, bowiem aktualnie mamy koniunkturę na węgiel i z tego powodu firmy teraz zbierają kapitał, aby wprowadzać inwestycje, w tym budować nowe ściany wydobywcze, a nawet nowe kopalnie.

– Na tym terenie mamy jedną trzecią terenów zdegradowanych i poprzemysłowych, to jest największy problem Śląska – powiedział poseł PiS. Dodał, że często to są centra miast, bo tak się kiedyś budowało. Uważa, że tylko państwo może wkroczyć w taki teren i przystosować go do inwestycji. Przypomniał, że często wokół takiej fabryki powstawały osiedla mieszkaniowe, w których dziś bieda aż piszczy.

Ujawnił, że rząd aktualnie zajmuje się projektem zmian, które mają uzdrowić sytuację na Śląsku i zrewitalizować tereny poprzemysłowe. Przy współudziale władz samorządowych powstanie fundusz, który się tym zajmie zasilany z budżetu państwa.

Chcesz wysłuchać całego Poranka Wnet, kliknij tutaj

MoRo

Chcesz wysłuchać całego Poranka Wnet, kliknij tutaj

Cały wywiad z posłem Sobierajskim  w części 8 Poranka

Komentarze