Dzień 22. z 80 / Kapitan Podgórski: Trzeba przywrócić drogi na wodach śródlądowych jako równoprawną gałąź transportu

Ustawa „prawo wodne” jest podstawą wielu aktów prawnych, takich jak przepisy żeglugi śródlądowej, a więc istotnych aspektów dotyczących zarządzania akwenami lądowymi – uważa rzecznik Rady Kapitanów.

– Cztery lata temu Odra stanęła, a teraz ruszyła – „dobra zmiana” jest na polskich rzekach? – zapytał swojego gościa, kapitana żeglugi śródlądowej Andrzeja Podgórskiego, rzecznika Rady Kapitanów, prowadzący Poranek Łukasz Jankowski.

– Po pierwsze, bardzo dobrze się stało, że w ogóle powstało ministerstwo [Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej], które pochyliło się nad problemem dróg wodnych w Polsce, problemem przywrócenia dróg na wodach śródlądowych jako równoprawnej gałęzi transportu na naszej mapie transportowej kraju. To bardzo ważne. Druga sprawa – że te zmiany, oczekiwane przez nasze środowisko, nie następują tak szybko, tak dogłębnie, jakbyśmy chcieli.

Zapytany o to, co w takim razie powinien zrobić min. Gróbarczyk, kapitan odpowiedział, że jako wieloletni redaktor portalu żeglugowego niejednokrotnie mówił, że wzorem Krajowej Dyrekcji Dróg i Autostrad powinno się utworzyć i w obszarze żeglugi śródlądowej podobny urząd centralny, dyrekcję dróg wodnych, która jako firma niezależna zajmowałaby się problemami właśnie dróg wodnych, tj. tymi sprawami, do których została powołana.

Niestety między Ministerstwem Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej a Ministerstwem Środowiska, które dotąd zarządzało – i chyba nadal zarządza – większością wód, „mówiąc kolokwialnie, ciągle trwają przepychanki” – powiedział Andrzej Podgórski. MGWiŻŚ chciałoby przejąć te akweny pod swoją kuratelę. To tak naprawdę konflikt ministrów Marka Gróbarczyka i Jana Szyszki o to, kto ma zarządzać pieniędzmi, które zostaną pobrane w wyniku ustawy o prawie wodnym – uważa kapitan.

Ustawa „prawo wodne” jest podstawą wielu aktów prawnych, takich jak przepisy żeglugi śródlądowej, a więc istotnych aspektów dotyczących zarządzania akwenami lądowymi – podkreślał gość Poranka. Dodał, że nie ma pewności, czy powołanie nowego ciała o nazwie „Wody Polskie”, które miałoby realizować te wszystkie związane z prawem wodnym czynności, czyli np. pobieranie opłat, jest dobrym rozwiązaniem.
W 2008 roku KE wysłała po raz pierwszy monit do rządu polskiego z pytaniem o prawo wodne, tj. ustawę wymaganą w Unii; jej brak miałby spowodować cofnięcie dotacji na inwestycje wodne.

W nawiązaniu do wypowiedzi Marka Miśki w jednym z Poranków znad Wisły, Andrzej Podgórski sprostował, że zarzut, jakoby Rada Kapitanów, której jest rzecznikiem, wywierała naciski na MGWiŻŚ w sprawie przepisów legalizacji żeglugi i innych spraw regulujących wolność czy swobodę żeglugi, „nie jest w ogóle prawdą”.

– Rada Kapitanów powstała cztery lata temu; większość przepisów, które regulują żeglugę śródlądową, pochodzi z lat dużo wcześniejszych […] z czasów rządów Leszka Millera i dużo wcześniejszych. Wprawdzie podlegały one modyfikacjom, ale nie wynikały z działań Rady, broń Boże! Poza tym Rada Kapitanów jako organizacja pozarządowa, stowarzyszenie, działa, lobbuje na rzecz powrotu żeglugi na drogi wodne, na rzecz szkolnictwa zawodowego – podkreślał gość Poranka.

Całej rozmowy z kapitanem Andrzejem Podgórskim można wysłuchać na http://wnet.fm/broadcast/19-07w-80-dni-dookola-polskidzien-22-zapraszamy-poranek-wnet-brzegu-sprzed-zamku-piastow-slaskich/
ma

Komentarze