Hamburg: Welcome to hell. Lewackie bojówki stoczyły na ulicach hanzeatyckiego miasta regularną wojnę z policją

W zamieszkach na ulicach Hamburga poza Niemcami uczestniczą m.in. Grecy i Hiszpanie. Są też Polacy. Dla polskich bojówkarzy zamieszki w Niemczech to okazja do nauki (Ausbildung)

To jest jak wojna – głoszą tytuły niemieckich gazet. I chociaż zachodnioeuropejskie policje są przyzwyczajone do  tłumienia burzliwych demonstracji, to skala i zasięg wystąpień, do których doszło w Hamburgu z okazji szczytu G-20 i wizyty Donalda Trumpa, zaskoczyły nawet niemieckie służby.

Policja mówi o „orgii przemocy”. W nocy do akcji weszły odziały SEK (Spezialeinsatzkommando), przeznaczone m.in. do zwalczania terroryzmu i uzbrojone w ciężką broń. Policjanci mają zezwolenie na strzelanie z broni ostrej w razie zagrożenia życia. W niektórych dzielnicach firmy zwalniały ludzi z pracy. Demonstranci atakowali „zwykłe” dzielnice poza centrami politycznych wydarzeń. To jest taktyka zastraszania normalnych obywateli – komentuje dla wnet.fm Sławomir Ozdyk. Na tym filmie widać dzisiejszy krajobraz po zamieszkach. Sam przebieg demonstracji, widziany okiem lewicowego Junge Welt, wyglądał tak. Zwraca uwagę transparent z napisem „The future is vegan” – „przyszłość jest wegańska”. Ciekawy kontekst dla łagodnych miłośników przyrody. Jeszcze inny obraz z przemarszu lewackich bojówek przez Wolne Miasto Hamburg jest na kolejnym filmie.  Według naszego współpracownik wczorajsze zamieszki wskazywały na koordynację działań demonstrantów. To nie było spontaniczne wystąpienie zdenerwowanych obecnością nielubianego polityka obywateli. Lewackie bojówki dzieliły się na mniejsze grupy, które miały obejść strefy chronione przez policję i atakować „zwykłe” dzielnice.

Jeszcze jeden film z wczorajszych wydarzeń w Hamburgu

 

 

Poniżej filmy z wczorajszych zamieszek. Materiały filmowe przekazał nam  Sławomir Ozdyk z Berlina. W miarę rozwoju wydarzeń będziemy uzupełniać relację.

AX

 

 

 

  • Avatar

    Obejrzałem sobie filmy z zamieszek w Hamburgu, zamieszczone na You Toube. Tak nieprofesjonalnie działającej policji to nawet w stanie wojennym nie widziałem.
    Umundurowani funkcjonariusze bijący pięściami w twarz anarchistów, to rzecz niedopuszczalna. Policjant nie jest chuliganem i nie powinien w ten sposób reagować.
    Poza tym rzuca się w oczy brak dobrego wyposażenia niemieckiej policji, brak dużych tarcz, długich pałek typu „tonfa”. Złe dowodzenie – policjanci interweniujący w rozproszonym szyku, biegający niczym kibole, walczący między sobą. Że minister spraw wewnętrznych Niemiec utrzymał się na stanowisku, to świadczy o słabości tego państwa.

Komentarze