Dzień 8. z 80 / Bartłomiej Szmyt z Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia: Dobra zmiana dotarła do nas w ostatnim momencie

ŚWINOUJŚCIE / 05.07 – Za poprzedniej ekipy wyganiano ludzi za chlebem z Polski. Teraz chcą wrócić i pytają o możliwość pracy tu, gdzie żyją ich rodziny – powiedział szef stoczniowej Solidarności.

 

– Dobra zmiana dotarła w odpowiednim momencie do Stoczni Gryfia, bo udało się nam obronić nasz zakład pracy – powiedział Bartłomiej Szmyt, szef stoczniowej Solidarności. Jego zdaniem przez poprzednią ekipę, rządzącą przez 8 lat, doszło do wyprzedaży sporej części majątku Gryfii.

– Na szczęście udało nam się obronić i uratowaliśmy sporą część terenów i maszyny istotne dla produkcji – powiedział Szmyt. Uważa on, że gdy PiS doszedł do władzy, zmienił zarząd na o wiele lepszy niż poprzednie, które „sobie nie radziły z prowadzeniem firmy i tylko działały na jej szkodę”.[related id=”23718″]

– Wówczas była odgórnie narzucona wizja likwidacji morskiej stoczni remontowej Gryfia w Szczecinie i Świnoujściu – powiedział szef NSZZ Solidarność Gryfii. Jego zdaniem nowy zarząd z Markiem Różalskim na czele ” z wielkimi sukcesami zaczęli odbudowywać Gryfię „.

– Odbudowujemy wiarygodność u swych klientów – poinformował Szmyt. Za poprzednich rządów klienci nie chcieli niczego zlecać firmie, bo „widzieli, co się dzieje”; „zakład był zwijany”. Poprzednia władza, jego zdaniem, nie tylko nie chciała z nimi rozmawiać, ale wręcz „spychała na na bok” i zainteresowana była tylko swoimi sprawami, a jeśli już były jakieś rozmowy, to „bez udziału związków zawodowych”.

– Przede wszystkim jest z kim rozmawiać na szczeblu rządowym – powiedział szef Solidarności.

– Zamówienie, jakie dostała Gryfia na prom, będzie realizowane przez Stocznię Gryfia na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego – uściślił Szmyt, pytany o budowę promu. Jak zaznaczył, realizacja projektu będzie przebiegała we współpracy Gryfii z Parkiem Przemysłowym, gdzie pracuje około 1600 osób w różnego rodzaju spółkach.

– To jest dla nas bardzo fajna sytuacja, bo poza tym promem ma ich być jeszcze pięć – cieszył się związkowiec. Poinformował, że zamówienie jest realizowane na zlecenie: dwa promy dla Polskiej Żeglugi Śródlądowej i cztery dla Polskiej Żeglugi Morskiej.

– To jest trudne zadanie, bo trzeba przygotować infrastrukturę – powiedział Szmyt, który uważa, że od czasów likwidacji w 2008 roku Stoczni Szczecińskiej, wszystko popadało w coraz większą ruinę.

– Stępka już jest położona, pierwszy etap pracy mamy już za sobą. Są projekty, ludzie do pracy, damy radę jako załoga. Zrobimy to w dobrym stylu – deklarował związkowiec. Dodał, że wielu byłych pracowników zarówno Stoczni Szczecińskiej, jak i Gryfii, których państwo polskie w ubiegłych latach  „wypychało  z Polski”, pyta o możliwość powrotu.

– Za poprzedniej ekipy wyganiano ludzi za chlebem z Polski. Teraz chcą wrócić i pytają o możliwość pracy tu, gdzie żyją ich rodziny – powiedział gość Poranka Wnet.

Przyznał, że aktualnie w Szczecinie i okolicach główną stocznią po likwidacji Szczecińskiej została Stocznia Gryfia i to właśnie ona pełni swego rodzaju rolę przywódczą w koordynowaniu całego projektu budowy promu. Również w przyszłości będzie miała kluczowe znaczenie przy składaniu ofert.

MoRo

Chcesz wysłuchać całego Poranka Wnet, KLIKNIJ TUTAJ

Komentarze