Dzień 6. z 80 / Anna Musiał: Jest to bardzo ważny moment, żeby odpowiedzieć na wezwanie Matki Bożej z Fatimy

GŁUBCZYCE – 03.07- Zapraszam na „Zawierzenia Matce Bożej” do Warszawy w każdą pierwszą sobotę miesiąca w sanktuarium pw. św. Andrzeja Boboli – powiedziała Anna Musiał, aktorka, pochodząca z Głubczyc.

– Wracam tutaj rzadko, ale z wielkim sentymentem – powiedziała Anna Musiał, która pochodzi z Głubczyc, a mieszka w Warszawie. Jest ona organizatorką czuwań modlitewnych „Zawierzenia Najświętszej Marii Pannie” w sanktuarium warszawskich jezuitów pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli na Mokotowie.

– Chciałabym wszystkich serdecznie zaprosić na „Zawierzenia” do Warszawy w każdą pierwszą sobotę miesiąca od godziny 14 do 17, aby przyjść, czuwać z Matką Bożą i zawierzyć Jej. O 17 jest msza św., na której następuje uroczyste zawierzenie – powiedziała aktorka. Na te spotkania modlitewne przyjeżdżają ludzie nie tylko z całej Warszawy. Ostatnio przyjechał cały autobus wiernych z Lublina, wcześniej z Białegostoku.

– Czuję, że jest to bardzo ważny moment, żeby odpowiedzieć na wezwanie Matki Bożej z Fatimy, która prosiła nas po pierwsze o nawrócenie, a po drugie, żeby wynagradzać Jej w pierwszą sobotę miesiąca i zawierzyć Jej Niepokalanemu Sercu – powiedziała Anna Musiał. Przypomniała, że mamy rok fatimski, który przywołuje orędzie tamtych objawień. Aktorka uważa, że jest ono jeszcze bardziej aktualne niż kiedyś, bo znajduje się w nim „odpowiedź na nasze czasy”.

– Często, kiedy rozmawiałam z ludźmi, to nie wiedzieli oni tak naprawdę, o co prosiła Matka Boża w orędziu, zresztą ja sama też go nie znałam – mówiła Anna Musiał.

Pani Anna Musiał jest córką por. Mariana Markiewicza ps. „Maryl” – Żołnierza Niezłomnego z Okręgu Nowogródzkiego AK, podkomendnego majora Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszko”. Marian Markiewicz nadal mieszka w Głubczycach. Od początku II wojny światowej walczył z okupantami. Był więziony zarówno przez Gestapo, jak i przez NKWD. W ubeckich katowniach spędził siedem lat. Do Głubczyc sprowadził się 1959 roku.

– To jest niesamowite, bo tata z detalami pamięta wszystko, co się działo, a także wszystkich znajomych z okresu swej młodości – powiedziała rozmówczyni Poranka Wnet. Jej zdaniem pogoda ducha, jaką ma jej ojciec, jest niebywała.

– Być w zgodzie ze sobą, z prawdą i z Bogiem – mówił redaktorom wnet.fm o tym, co się najbardziej liczy w życiu, 93-letni Marian Markiewicz podczas godzinnego wywiadu, którego udzielił w niedzielę. Jego zdaniem ludzie potrafią analizować, myśleć i kombinować, ale tak naprawdę to Bóg kieruje ich życiem.

MoRo

Do wysłuchania całej rozmowy z Anną Musiał oraz fragmentów wywiadu z porucznikiem Marianem Markiewiczem ps. „Maryl” zapraszamy w audycji – kliknij tutaj.

Chcesz wysłuchać całego Poranka Wnet? kliknij tutaj

 

 

Komentarze