Państwa naszego regionu zyskują stanowisko podmiotowe. Niemcy i Francja będą się z tym musiały pogodzić

Własny interes państw zachodnich i rozsądek polityczny będą im nakazywały przyjęcie do wiadomości samodzielności Polski i sąsiadów – w Popołudniu Wnet mówił prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.

Z politologiem i członkiem Narodowej Rady Rozwoju, profesorem Żurawskim, w kontekście nadchodzącego szczytu Trójmorza, który w lipcu odbędzie się w Warszawie, rozmawialiśmy o autonomii naszego regionu oraz rozmaitych sojuszach, które Polska może budować dla wzmocnienia swojej suwerenności i bezpieczeństwa. [related id=”25187″]

Przemysław Żurawski vel Grajewski zauważył, że uświadomienie sobie pełnej samodzielności krajów Europy Środkowo-Wschodniej może być trudne dla państw zachodnich, przyzwyczajonych do „koncertu mocarstw” w naszym regionie. Taka optyka jest już, zdaniem naszego rozmówcy, anachroniczna. – Stabilna i dobrze prosperująca, bezpieczna Europa Środkowo-Wschodnia leży także w interesie Niemiec i tamtejsze elity przywódcze to rozumieją – konstatował.

Jak podkreślał politolog, tworzenie lokalnych porozumień i sojuszy nie oznacza wycofywania się z większych projektów geopolitycznych. – Wzajemne wzmocnienie nie polega na wygłaszaniu wspólnych deklaracji o strategicznym partnerstwie, lecz na zawieraniu konkretnych porozumień dotyczących konkretnych kwestii. A te decyzje mogą być wdrażane, o ile będą wdrażane w konkretnych strukturach. Proszę pamiętać, że Trójmorze nie jest konstrukcją zamiast czegoś czy przeciw czemuś, tylko jest konstrukcją wzmocnienia oddziaływania państw naszego regionu w łonie NATO i UE.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego argumentował także, że pragmatyczna natura procesów decyzyjnych administracji amerykańskiego prezydenta Trumpa, przynajmniej dotychczas, jest dla naszego kraju korzystna.

 

aa

Komentarze