Odsłonięto pomnik Danuty Siedzikówny – „Inki”, słynnej sanitariuszki brygady majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”

Pomnik sanitariuszki Danuty Siedzikówny „Inki”, która w 1946 roku została skazana na śmierć przez komunistyczny aparat bezpieczeństwa i rozstrzelana, odsłonięto w miejscowości Gruszki k. Narewki.

Pomnik to inicjatywa Lasów Państwowych. W uroczystościach uczestniczyli m.in. leśnicy z całego kraju, przedstawiciele rządu i władze samorządowe, kombatanci, a także mieszkańcy.

Pomnik „Inki” stanął przy siedzibie Nadleśnictwa Browsk w Gruszkach, niedaleko wsi Guszczewina, gdzie Siedzikówna się urodziła. Przedstawia postać młodej sanitariuszki, która przez ramię ma przewieszoną torbę sanitarną, a w ręku trzyma bandaż. Jak powiedział PAP jeden z pomysłodawców pomnika, ks. Tomasz Duszkiewicz, duszpasterz Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, leśnikom zależało na przedstawieniu „Inki” jako młodej kobiety w działaniu. Dodał, że przesłanie pomnika to: „warto być dobrym człowiekiem, warto pomagać drugiemu człowiekowi”. W jego odczuciu odsłonięcie tego pomnika to „symboliczny powrót sanitariuszki w rodzinne strony”.

„To prawda, Inka zachowała się jak trzeba” – powiedział podczas uroczystości minister środowiska Jan Szyszko. Podkreślił, że była to zasługa jej rodziców, którzy ją ukształtowali.

Minister Szyszko zaznaczył, że „Inka” jest symbolem dla polskiego leśnictwa, bo wywodziła się z rodziny leśników (taki zawód miał jej ojciec). Zginęła za to – dodał minister – że była wierna tradycjom rodzinnym. – A te tradycje rodzinne, leśne, to wielki patriotyzm.

– Dzień dzisiejszy można streścić bardzo krótko: „Inka” wróciła tu, do siebie, do domu. Dlaczego? Bo tu się urodziła, tu żyli jej rodzice, tu rodzice kształtowali jej osobowość, a ta osobowość zaowocowała tym, co jest tak niezwykle charakterystyczne dla polskiego leśnictwa – trzy słowa są tu niezwykle ważne: Bóg, honor i ojczyzna” – mówił Szyszko.

– Jesteśmy świadkami triumfu. Świadkami triumfu dobra nad złem, prawdy nad kłamstwem. Jesteśmy świadkiem tego, jak zamordowani nocą, bez wyroku albo z bandyckim wyrokiem żołnierze antykomunistycznego podziemia zbrojnego przywracani są naszej pamięci – powiedział podczas uroczystości wiceszef MON Michał Dworczyk.

Z kolei wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński nazwał „Inkę” współczesną polską Antygoną. – Płaci życiem za postawę. Było coś ważniejszego od życia – właśnie to, za co to życie oddała – wolność i godność – podkreślił.

Podczas uroczystości odczytano list prezydenta Andrzeja Dudy. Napisał on, że „Inka” wykazała się niezłomną postawą „w obronie męstwa, honoru i miłości ojczyzny”. Dodał, że ta uroczystość jest „aktem zadośćuczynienia” za wyrządzone jej krzywdy.

Danuta Siedzikówna urodziła się 3 września 1928 r. Była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. W 1943 r. w wieku 15 lat złożyła przysięgę AK i odbyła szkolenie sanitarne. W czerwcu 1945 r. została aresztowana przez NKWD-UB za współpracę z antykomunistycznym podziemiem. Z konwoju uwolnił ją patrol AK Stanisława Wołoncieja „Konusa”, podkomendnego mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. „Inka” znów działała jako sanitariuszka oraz łączniczka, uczestnicząc w akcjach przeciw NKWD i UB.

W lipcu 1946 r. została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne. W nocy z 19 na 20 lipca została aresztowana przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa w jednym z mieszkań konspiracyjnych w Gdańsku-Wrzeszczu.

Osadzono ją w więzieniu w Gdańsku. Po śledztwie, podczas którego próbowano wydobyć od niej informacje o działalności oddziału „Łupaszki”, została skazana na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy. Obrońca z urzędu zwrócił się do prezydenta Bolesława Bieruta o skorzystanie z przysługującego mu prawa łaski. Pod listem nie było podpisu Siedzikówny. Bierut odpowiedział odmownie.

Do krewnych „Inki” dotarł gryps, w którym sanitariuszka napisała: „Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r. w gdańskim więzieniu.

Szczątki „Inki” ekshumowano we wrześniu 2014 r. na gdańskim Cmentarzu Garnizonowym. Miejsce, gdzie je znaleziono, oznaczone zostało kamienną tablicą, którą odsłonięto w kwietniu 2015 r. 28 sierpnia 2016 r., w 70. rocznicę jej śmierci, odbył się uroczysty państwowy pogrzeb „Inki”.

Na Podlasiu „Inka” upamiętniona jest m.in. w Narewce, gdzie przy kościele stoi jej pomnik. Pomnik „Inki” ma powstać też w Białymstoku.

PAP/MoRo

Komentarze