11 i 18 czerwca 2017 odbędą się wybory parlamentarne we Francji. Wyborcy będą głosować w dwóch turach.
Zbigniew Stefanik, politolog, który obserwuje sceną polityczną we Francji, był gościem popołudniowej audycji Radia Wnet.
Jego zdaniem dopiero po pierwszej turze rozegra się główna i decydująca walka polityczna, ale do tej pory sondaże wskazują na przewagę partii Republique en Marche, założonej przez niedawno wybranego prezydenta Emmanuela Macrona. To jego ruch polityczny wraz z centrową partią MoDem ma szansę na zdobycie w wyborach bezwzględnej większości. Według badań koalicja ta może uzyskać 29 pro. głosów, co przełoży się na około 400 mandatów w Zgromadzeniu Narodowym.
Głównym rywalem dla ruchu Macrona jest prawicowa Partia Republikańską, która z wynikiem 23 proc. głosów mogłaby zdobyć od 110 do 150 mandatów w niższej izbie parlamentu.
Na podstawie dotychczasowych sondaży przewiduje się raczej niską frekwencję, ale jak twierdzi nasz rozmówca, podobne sondaże w ostatnich wyborach prezydenckich nie pokryły się z rzeczywistością, co daje nadzieję, że stanie się tak również w tych wyborach parlamentarnych.
Najistotniejszymi pytaniami, które stawia sobie gość Popołudnia Wnet, jest to, jak potoczą się losy politycznego systemu francuskiego i czy obóz prezydenta to trwałe czy efemeryczne zjawisko
Stefanik wyjaśnił też słuchaczom, jak to jest z winietkami ekologicznymi, które musi mieć każdy pojazd wjeżdżający do francuskich miast.
LK