Sąd Okręgowy w Gdańsku: W czwartek znalazły się, do tej pory uznawane za zaginione, dyski z danymi w sprawie Amber Gold

Jak wyjaśnił Tomasz Adamski, miejsce, w którym znaleziono dyski, było „miejscem bezpiecznym, właściwym do przechowywania tego rodzaju rzeczy. Problemem był brak przepływu informacji”.

Dyski znaleziono w czwartek w kasie pancernej będącej w dyspozycji kierownika sekretariatu jednego z wydziałów karnych – poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski.

„Na zarządzenie sędziego referenta w sprawie Amber Gold przeprowadzono ponowne sprawdzenie kasy pancernej znajdującej się w dyspozycji kierownika sekretariatu IV Wydziału Karnego. W wyniku tej czynności ujawniono dyski twarde, które były przedmiotem ustaleń” – napisał w komunikacie Adamski.

„Ktoś, kto umieścił wspomniane dyski w kasie pancernej, nie przekazał tej informacji dalej” – tłumaczył Adamski.

Adamski zaznaczył w rozmowie z PAP, że wydział, który zajmuje się sprawą Amber Gold, dysponuje wieloma pomieszczeniami. Wyjaśnił, że w poszukiwaniu dysków przeszukano m.in. specjalne pomieszczenie, w którym są przechowywane akta sprawy, a także główny sekretariat. W czwartek zdecydowano się ponownie przeszukać kasę pancerną znajdującą się w głównym sekretariacie, i tam znaleziono pudełko z dyskami.

Rzecznik dodał, że „na zarządzenie władz Sądu Okręgowego w Gdańsku wszczęto procedurę zmierzającą do ustalenia osób odpowiedzialnych za powyższe zaniedbania”.

O zaginięciu siedmiu nośników danych stanowiących część akt sprawy Amber Gold Adamski poinformował w czwartek rano na konferencji prasowej w gdańskim Sądzie Okręgowym. Konferencję zorganizowano po tym, jak w środę o sprawie zaginięcia dysków poinformowała lokalna rozgłośnia radiowa.

Adamski wyjaśniał w czasie konferencji, że na zaginionych trzech nośnikach znajdowały się kopie wszystkich danych z laptopów i mp3, które należały do osób oskarżonych w tej sprawie, a na czterech pozostałych – kopie danych „tożsame z innymi, które znajdują się w aktach sprawy”, sporządzone na potrzeby jednego z biegłych.

Rzecznik wyjaśniał też, że zaginione nośniki danych były częścią akt sprawy Amber Gold, które wpłynęły do sądu z łódzkiej prokuratury (to ona prowadziła śledztwo w tej sprawie) w 184 kartonach. Informował, że „w tej masie” był też jeden karton opisany jako zawierający „dyski”. Wewnątrz tego pudła znajdowały się „dwa mniejsze kartony z dyskami”.

Właśnie jeden z tych dwóch mniejszych kartonów – zawierający siedem nośników danych – uznawano przez dłuższy czas za zaginiony. Sąd zwracał się w tej sprawie m.in. do prokuratorów z Łodzi, którzy prowadzili śledztwo w sprawie Amber Gold: 18 maja uzyskał od nich zapewnienie, że prokuratura przekazała do sądu wszystkie nośniki.

W czwartek prezes gdańskiego Sądu Okręgowego złożyła w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku zawiadomienie w sprawie zaginięcia nośników. Śledczy planowali jeszcze tego samego dnia przesłuchać zawiadamiającą.

PAP/LK

Komentarze