– Gdyby strona rosyjska nie miała gwarancji, że trumny nie zostaną otwarte po powrocie do Polski, to nie dopuściłaby się takich czynów. Tego typu działania są potępiane przez cały świat – powiedział Piotr Walentynowicz.
[related id=22059]
– Takiej gwarancji udzielił ktoś z polskiego rządu – wiedzę o stanie faktycznym posiadali Donald Tusk i Ewa Kopacz i to oni dokonali wielu starań, by tych trumien nie otwarto.
Zdaniem Piotra Walentynowicza w przypadku sprawy smoleńskiej nie można mówić o niedopatrzeniach, tylko o celowym działaniu. Jak powiedział, do tej pory byliśmy okłamywani przez Donalda Tuska i Ewę Kopacz, którzy gwarantowali rzetelność przeprowadzonej prze Rosjan sekcji zwłok.
– Jeżeli dla pana Neumana nie ma różnicy, gdzie zostanie pochowany – czy pod płotem, czy na cmentarzu, to jego sprawa, jednak są osoby, które mają prawo do pochowania swoich najbliższych zgodnie z obrządkiem katolickim – skomentował Piotr Walentynowicz wypowiedź szefa klubu PO Sławomira Neumanna, który zasugerował, że należy pochować wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej w jednej mogile.
Gość „Poranka Wnet” dodał, że prawo do chowania najbliższych zgodnie z wyznawaną wiarą zostało odebrane rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej w 2010 roku przez rząd polski oraz wszystkie podległe mu instytucje, łącznie z prokuraturą.
Zdaniem Piotra Walentynowicza, gdyby nie było możliwe wyjaśnić sprawy katastrofy, to już dawno oddano by Polsce wrak samolotu oraz czarne skrzynki, a opozycja nie krytykowałaby czynności, które zmierzają do ujawnienia prawdy. Gość Radia WNET dodał przy tym, że nie ma wątpliwości, że sprawa smoleńska zostanie wyjaśniona.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
JN