Jan Żaryn: Zaproszenie imigrantów przez Angelę Merkel miało doprowadzić do destabilizacji kultury europejskiej (VIDEO)

O tym, a także o sprawach polskich – jak brak prawdziwej reprywatyzacji wpłynął na polskie życie publiczne i z czym będzie musiała zmierzyć się komisja weryfikacyjna – rozmawialiśmy w Poranku Wnet.

W poniedziałek (29 maja) Aleksander Wierzejski gościł w Radiu Wnet senatora PiS, profesora Jana Żaryna. Tematem rozmowy była reprywatyzacja, reforma wymiaru sprawiedliwości, problem Europy z imigrantami islamskimi oraz sytuacja geopolityczna po szczycie NATO i spotkaniu grupy G7.

Jan Żaryn uważa, że fundamentem zła, które nazywa się złodziejską reprywatyzacją w Warszawie i w innych miejscach Polski, jest brak kompleksowej ustawy reprywatyzacyjnej. To właśnie brak przekazania właścicielom lub ich dzieciom czy wnukom mienia, odebranego w czasach komunizmu, umożliwił powstanie szajki reprywatyzacyjnej.

Brak  prawdziwej reprywatyzacji bardzo mocno wpłynął na polską rzeczywistość pod względem etycznym. To zaniechanie spowodowało, że państwo i samorządy były postrzegane jako paserzy. Tak zwana afera reprywatyzacyjna to jeden z tego owoców, które teraz zbieramy.

Na uwagę uczestniczącego w rozmowie Adama Borowskiego, że wielu ludzi poniosło już bardzo poważne konsekwencje „dzikiej reprywatyzacji”, gdyż zostali wyrzuceni na bruk z przejętych nieruchomości, profesor Jan Żaryn powiedział, że ustawa reprywatyzacyjna prawnie uporządkowałaby sytuację mieszkańców nieruchomości, którzy w dobrej wierze funkcjonowali w mieszkaniach, zwracanych właścicielom lub ich spadkobiercom. Zamieszkiwali (oni lub ich rodzice czy dziadkowie) w nich nieraz przez 20-30 lat i przez te lata ponosili liczne nakłady. Brak uregulowania ich sytuacji skutkował stosowaniem rozwiązań „siłowych” przez tych, którzy mniej lub bardziej legalnie odzyskali kamienice. Problem zwrotu nieruchomości właścicielom i praw ich lokatorów mógł być rozwiązany inaczej niż za pomocą „pasersko-złodziejskiego procederu”, jak to miało miejsce.

Przez lata jedyną grupą, która miała kontrolę nad tym procesem, byli prawnicy. Tylko oni mieli pełną świadomość stanu prawnego i umiejętność rozumienia istniejących luk prawnych. To też w sensie etycznym bardzo negatywnie wpływało na nasze życie publiczne.

Senator Jan Żaryn zwrócił uwagę na podobny problem odnośnie do aktualnego sporu między ministerstwem sprawiedliwości a środowiskami prawników o reformę wymiaru sprawiedliwości. Prawnicy, ze względu na ich znajomość prawa, są przeciwnikiem stawiającym bardzo silny opór. W pojedynku tym zasadnicze będzie to, czy autorytet państwa i obywatelska postawa społeczeństwa będą współkreatorami rozwiązania problemu. Możliwe jest tu popełnienie różnych błędów, które może napotkać również komisja do sprawy weryfikacji tzw. reprywatyzacji w Warszawie.

W idei tej powołanej specjalną ustawą komisji, która rozpoczyna właśnie działalność, profesor Jan Żaryn zauważa element rewolucyjności. Komisja będzie bowiem musiała (w pewnym sensie) zmierzyć się z podstawowymi i regułami prawnymi, jak niedziałanie prawa wstecz czy przedawnienie. Nie są one kwestionowane, ale nie zawsze są nośnikami sprawiedliwości.

Zapytany o przedmiot obrad klubu parlamentarnego PiS, który zebrał się na Podkarpaciu, senator odparł, że nie brał w nich udziału, ale że PiS w ostatnim czasie zajmują przede wszystkim dwie kwestie – reforma wymiaru sprawiedliwości oraz imigracja islamska do Europy.

Masa ludzi – imigrantów, a nie uchodźców, jak są błędnie nazywani – chce być lokowana tam, gdzie zdążali lub gdzie zostali zaproszeni albo przebywa ich rodzina, a nie na przykład w Polsce. Problem islamskiej imigracji jest problemem paneuropejskim.

Zaproszenie muzułmanów do Europy przez kanclerz Angelę Merkel miało – zdaniem profesora Jana Żaryna – w długim okresie doprowadzić do destabilizacji kultury i cywilizacji europejskiej i dzięki rozwiązaniu problemu, jakim jest według lewicy religijność, realizować neomarksistowski projekt Europy, jako miejsca szczęśliwości. Sprowadzenie muzułmanów miało zniszczyć chrześcijaństwo, a sam islam skazić europejskim konsumpcjonizmem. To się jednak nie udało, gdyż islam, w przeciwieństwie do chrześcijaństwa, okazał się na to bardzo odporny. Projekt lewicy – multikulturalizm, jako recepta na wszelkie zło przegrywa.

Profesor Jan Żaryn skomentował też wypowiedź Angeli Merkel po spotkaniach przywódców państw NATO i grupy G7, że Europa nie ma co liczyć na pomoc Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, a powinna ze swoimi problemami radzić sobie sama. To zdanie kanclerz Niemiec należy rozumieć jako przygotowywanie europejskiej opinii publicznej na wzmocnienie projektu Francja-Niemcy-Rosja. Polityka europejska zawsze polega na szukaniu u zewnętrznego mocarstwa (USA) pomocy w zdławieniu agresji państwa, które próbuje ją zdestabilizować, albo na dogadywaniu się z potencjalnym agresorem, tłumiąc w ten sposób jego potencjalny imperializm. W przypadku tej drugiej opcji zawsze są ofiary, którymi często była Polska i Polacy.

Jan Żaryn uważa, że Stany Zjednoczone pod wodzą Donalda Trumpa mają zbyt twarde oczekiwania wobec Europy, aby w zmian za pomoc w obronie całego kontynentu przez USA, poddała się administracji amerykańskiej. Alternatywą jest któryś z partnerów przyeuropejskich, który mógłby zastąpić Amerykanów, ale w którym trzeba zdławić potencjalne niebezpieczeństwo antyeuropejskości. Taką grę między USA, Rosją i Turcją Angela Merkel proponuje Francji i innym członkom Unii Europejskiej. Zdaniem senatora PiS, historia podpowiada jednak, że z punktu widzenia Polski i Europy Środkowej Ameryka jest potrzebna.

JS

 

 

Obejrzyj wywiad z senatorem RP również na YouTube:

Komentarze