25 maja 1977 roku na ekranach kin pojawił się film „Gwiezdne wojny” (później „Gwiezdne wojny: Część IV – Nowa nadzieja”). To był początek cyklu, który zrewolucjonizował filmową fantastykę. O fenomenie „Gwiezdnych wojen” na tle historii kina, o lepszych i gorszych częściach sagi, a także o tym, czy dziś też jest możliwe stworzenie filmowej opowieści, która przemówi do kolejnych pokoleń – rozmawialiśmy z Jerzym Rzymowskim, pisarzem , tłumaczem i redaktorem naczelnym „Nowej Fantastyki”.
To jest film, który trafił w swój moment. George Lucas opowiedział w kosmicznej oprawie klasyczną baśń, która na różnych poziomach trafiała do każdego widza. To jest opowieść uniwersalna, z którą można się utożsamić – mówi nasz rozmówca. W kolejnych ( a dziejących się „wcześniej”) częściach cyklu środki specjalne zdominowały nieco sam przekaz opowieści. Jednak w ostatnio nakręconych częściach „Gwiezdnych Wojen” powrócono do fabularnego wymiaru filmowej sagi.