Szkodliwe podważanie pozycji szefa MON przed szczytem NATO. Sejm odrzucił wotum nieufności dla Macierewicza

Sejm odrzucił wotum nieufności dla Antoniego Macierewicza.Podczas burzliwej debaty poprzedzającej głosowanie premier mówiła, że bezpieczeństwo obywateli nie może być zakładnikiem politycznego cynizmu.

Sejm odrzucił w środę wniosek o wotum nieufności dla szefa MON Antoniego Macierewicza. Za jego przyjęciem zagłosowało 190 posłów, podczas gdy 238 było przeciw, a 14 wstrzymało się od głosu. Sejm wyraża wotum nieufności większością głosów ustawowej liczby posłów, czyli co najmniej 231 głosami.

Za wnioskiem zagłosowały kluby PO, Nowoczesna i PSL oraz 19 posłów z Kukiz’15. Przeciw odwołaniu Macierewicza było PiS i trzech posłów z Kukiz’15. Dziesięciu posłów tego klubu wstrzymało się od głosu.

Wniosek o odwołanie Macierewicza złożyła PO. Były szef MON Tomasz Siemoniak, który w imieniu klubu Platformy uzasadniał wniosek o odwołanie Macierewicza, ocenił, że jest to wniosek szczególny i „inny niż te, które są pewną rutyną wysokiej izby co jakiś czas niezależnie od tego, kto rządzi”. „Panie prezesie – zwrócił się Siemoniak do lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego – to pan tego dżina wypuścił z butelki. Pan ma butelkę, my mamy zakrętkę, tam jest dżin. Schowajmy tego dżina z powrotem do butelki, a Polska na tym skorzysta. Zróbmy to” – zaapelował Siemoniak, wskazując na Macierewicza.

„Antoni Macierewicz odbudowuje to, co wy zrujnowaliście” – odpowiedziała premier Beata Szydło na zarzuty wobec Macierewicza. „Dokonuje zmian, które przywracają polskiej armii siłę, a Polsce bezpieczeństwo. Jako premier polskiego rządu oczekuję, że konsekwentnie te zmiany do końca doprowadzi” – podkreśliła.

PO zarzuca Antoniemu Macierewiczowi m.in. „niszczenie potencjału osobowego Wojska Polskiego”, z którego w ostatnich miesiącach odeszli m.in. szef Sztabu Generalnego powołany na nową kadencję przez prezydenta Andrzeja Dudę, dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych, szef Inspektoratu Uzbrojenia. Platforma podnosi też sprawę Bartłomieja Misiewicza i innych osób zatrudnianych w MON, zahamowanie w modernizacji technicznej, m.in. przez brak wyboru śmigłowców i wielokrotnie zmieniane terminu ich zakupu, sposób wyboru średnich samolotów do transportu osób na najwyższych stanowiskach w państwie i rozbudowę Wojsk Obrony Terytorialnej kosztem wojsk operacyjnych.

Szef MON odpowiadał, że w niektórych latach rządów PO-PSL z wojska odchodziło więcej wysokich oficerów niż pod rządami PiS, a ostatnie odejścia miały różne przyczyny, np. koniec kadencji lub niepogodzenie z zapowiadanymi zmianami. Ministerstwo podkreśla, że były przewodniczący podkomisji do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej Wacław Berczyński, wbrew temu, co sugeruje opozycja, nie miał żadnego wpływu na negocjacje offsetowe w sprawie śmigłowców dla wojska, ani żadnego wpływu na zakończenie postępowania.

Ministerstwo zapewnia też, że w sprawie samolotów dla VIP zostały dochowane wszelkie procedury. Zwraca też uwagę, że nastroje w wojsku skokowo się poprawiły się od jesieni 2015 do 2016 r.

 

-Wniosek PO jest dosyć specyficzny, jest on bowiem nie tylko dowodem na brak programu (Platformy), konstruktywnych pomysłów głównej partii opozycyjnej, ale przede wszystkim, to dowód bezideowego i pustego podejścia Platformy do spraw państwa –

Jak dodał, w uzasadnieniu wniosku PO, „roi się od nieprawd, manipulacji i zwykłych kłamstw”. „Co gorsza, wiele z zarzutów, to po prostu niezrozumienie współczesnej armii, jej potrzeb i wyzwań, jakie stoją przed wojskiem polskim” – ocenił poseł PiS.

Premier Beata Szydło mówiła, broniąc aktualnego szefa MON, że Antoni Macierewicz jest tym politykiem, który gwarantuje, że polska armia zostanie odbudowana, będzie sprawna, silna i będzie ważnym elementem Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Premier mówiła, że nie ma nic cenniejszego niż wolność ojczyzny i bezpieczeństwo Polaków. „I właśnie Antoni Macierewicz jest tym politykiem, który gwarantuje, że polska armia zostanie odbudowana, będzie sprawna, będzie silna, będzie ważnym elementem Sojuszu Północnoatlantyckiego, i będziemy mogli się czuć bezpiecznie, my, tutaj w Polsce” – powiedziała szefowa rządu.

„Ale bezpiecznie będzie mogła czuć się Europa, bo bycie w UE, to nie znaczy zgadzanie się na poprawność polityczną, tylko to jest branie odpowiedzialności również wtedy, kiedy elity polityczne w Brukseli tej odpowiedzialności brać nie mogą, zaślepione poprawnością polityczną” – dodała premier.

Oświadczyła, że Polska nie da się zaszantażować i nie ulegnie poprawności politycznej. „Czas wreszcie powiedzieć sobie jasno, że Polska będzie bezpieczna wtedy, kiedy będzie miała silną armię, kiedy wszystkie służby będą odpowiednio przygotowane, wyposażone do tego, by bronić bezpieczeństwa Polaków” – mówiła Szydło.

„Musimy sobie wszyscy odpowiedzieć na tej sali, wszyscy w Europie: czy chcemy polityków, którzy mówią, że musimy przyzwyczaić się do ataków, a zamachy terrorystyczne, nazywając je incydentami, czy chcemy polityków silnych, którzy dostrzegają zagrożenie i skutecznie z nimi walczą, a takim jest Antonii Macierewicz” – oświadczyła premier.

 

PAP/JN, MoRo

 

Komentarze