Sejm rozpoczął debatę nad projektem Prawa i Sprawiedliwości w sprawie sądów. Projekt został oprotestowany przez sędziów

Nowelizacja prawa o ustroju sądów powszechnychmocno ograniczyłaby przywileje sędziowskie, m.in. zobowiązując sędziów do składania oświadczeń majątkowych. Projekt rozpalił wielkie emocje w środowisku.

Obszerny projekt nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych (u.s.p.), a także innych ustaw, został złożony przez grupę posłów PiS w połowie kwietnia. Miałby on wejść w życie – jak zaproponowano – 1 lipca. Projekt przedstawił na posiedzeniu plenarnym poseł Bartłomiej Wróblewski (PiS).

W poselskiej propozycji chodzi m.in. o zmianę modelu powoływania prezesów i wiceprezesów „w kierunku zwiększenia wpływu ministra sprawiedliwości na obsadę stanowisk”.

Dziś prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych powołuje minister sprawiedliwości po zasięgnięciu opinii zgromadzeń ogólnych tych sądów. Prezesów sądów rejonowych powołują zaś prezesi sądów apelacyjnych po zasięgnięciu opinii sędziów danego sądu rejonowego i prezesa przełożonego sądu okręgowego.

Projekt przewiduje odstąpienie od modelu powoływania prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych po uzyskaniu opinii zgromadzeń ogólnych (a w przypadku ich negatywnej opinii – po uzyskaniu pozytywnej opinii KRS). Jak głosi uzasadnienie projektu, w obecnym stanie prawnym KRS może negatywną opinią zablokować możliwość powołania kandydata ministra na stanowisko prezesa sądu apelacyjnego lub okręgowego.

[related id=”20298″]

Propozycja zakłada – „dla wzmocnienia nadzoru zewnętrznego sprawowanego przez ministra sprawiedliwości” – odstąpienie od zasady powoływania prezesa sądu rejonowego przez prezesa sądu apelacyjnego z zastosowaniem procedury opiniowania kandydata na rzecz powołania go przez ministra sprawiedliwości.

Jednocześnie minister sprawiedliwości, po dokonaniu powołania, miałby dokonywać prezentacji powołanych prezesów właściwym organom samorządu sędziowskiego – zgromadzeniom ogólnym.

Przewidziano też zmiany w odwoływaniu prezesów sądów. Projekt zakłada, że prezesi sądów apelacyjnych, okręgowych i rejonowych mogą być odwołani przez ministra sprawiedliwości w toku kadencji w razie: rażącego lub uporczywego niewywiązywania się z obowiązków służbowych; gdy dalsze pełnienie funkcji z innych powodów nie da się pogodzić z dobrem wymiaru sprawiedliwości; stwierdzenia szczególnie niskiej efektywności działań w zakresie pełnionego nadzoru administracyjnego lub organizacji pracy w sądzie lub sądach niższych oraz złożenia rezygnacji z pełnionej funkcji.

W przypadku uporczywego niewywiązywania się z obowiązków służbowych „odwołanie prezesa sądu będzie dopuszczalne w razie stwierdzenia niewykonywania obowiązków służbowych w sposób powtarzający się, w szczególności w razie celowego ignorowania wyraźnych zarządzeń nadzorczych wydawanych w ramach nadzoru zewnętrznego lub wewnętrznego” – napisano w uzasadnieniu.

Jednocześnie – w przepisach przejściowych projektu – zapisano, że prezesi i wiceprezesi sądów powołani na podstawie przepisów w brzmieniu dotychczasowym „mogą zostać odwołani przez ministra sprawiedliwości w okresie nie dłuższym niż sześć miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy”.

[related id=”15091″]

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił niedawno, że „wbrew narracji naszych oponentów minister sprawiedliwości odgrywał i odgrywa rolę przy powoływaniu i odwoływaniu prezesów”. Przyznał, że uprawnienia ministra w tym zakresie będą zwiększone.

„Chcemy uczynić sytuację jasną i klarowną” – mówił. „Wiele rozwiązań zawartych w propozycjach, które przedstawiłem już w Sejmie, zmierza do tego, aby prezes nie mógł pomiatać sędziami; aby sędzia był niezawisły nie tylko na zewnątrz od presji, które mogą być na niego wywierane, ale również od władz wewnętrznych sądu” – zaznaczał też Ziobro.

Poszerzeniu ulec miałby też zakres oświadczeń majątkowych składanych przez sędziów, zaś obowiązkiem składania oświadczeń mieliby zostać objęci także dyrektorzy sądów.

Zgodnie z propozycją projektu miałby zostać zapisany obowiązek ujawniania posiadanych ruchomości o wartości powyżej 10 tys. zł i  dochodów uzyskiwanych ze źródeł innych niż związane z pełnieniem urzędu sędziego lub z zatrudnieniem na stanowisku dyrektora sądu, o ile ich łączna wartość przekraczałaby 10 tys. złotych

Zmiany miałyby też zostać wprowadzone w regulacjach dotyczących powoływania na stanowisko sędziego sądu apelacyjnego. Według uzasadnienia projektu „decydujące dla powołania na stanowisko sędziego sądu apelacyjnego winno być przede wszystkim doświadczenie zawodowe zdobyte w toku służby, nie zaś szczebel sądownictwa lub prokuratury, na którym zostało ono osiągnięte”.

„Trudno bowiem zaakceptować sytuację, w której przesłanki umożliwiające uzyskanie stanowiska sędziego sądu apelacyjnego spełnia na przykład notariusz z ośmioletnim stażem zawodowym czy zatrudniony w szkole wyższej doktor habilitowany nauk prawnych, a nie spełnia ich orzekający od 10 lat sędzia sądu rejonowego” – wskazano w tym uzasadnieniu.

Projekt dotyczy też wprowadzenia „nowych narzędzi nadzoru zewnętrznego i wewnętrznego nad działalnością administracyjną sądów, a także, „jako zasady ustrojowej, losowego przydziału spraw sędziom i zasady równego obciążenia sędziów sprawami” w sądzie.

Na mocy proponowanych zmian wprowadzona ma być też możliwość „delegacji sędziego do Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Kancelarii Prezydenta RP”. W okręgach sądowych powołani mieliby też zostać koordynatorzy do spraw współpracy międzynarodowej, prawa europejskiego i praw człowieka w sprawach cywilnych i karnych.

[related id=”10722″]

Ponadto projekt przewiduje umożliwienie nabywania prawa do przejścia w stan spoczynku przez kobiety, które są sędziami bądź prokuratorami, w wieku odpowiadającym powszechnemu wiekowi emerytalnemu – to jest 60 lat. Wprowadzona miałaby też zostać instytucja urlopu rehabilitacyjnego sędziego.

Projekt krytykują środowiska sędziowskie. Według rzecznika KRS Waldemara Żurka, „jest on pisany w Ministerstwie Sprawiedliwości”, ale został złożony jako poselski, by uniknąć konsultacji społecznych. „To obejście procedury prawidłowej legislacji” – mówił. Zdaniem sędzi Ireny Kamińskiej, prezes Stowarzyszenia Sędziów „Themis”, projekt uzależnia prezesów sądów od ministra „w sposób absolutny”.

„Sprawowanie funkcji prezesa i wiceprezesa sądu przez osobę powołaną w drodze wyłącznej decyzji ministra bez jakiegokolwiek, nawet minimalnego, wpływu samorządu sędziowskiego budzi istotne zastrzeżenia z punktu widzenia zasady równowagi pomiędzy władzami” – napisał w swej opinii Sąd Najwyższy. Jako „naruszenie niezależności sądu” SN ocenił możliwość odwoływania przez ministra w sześć miesięcy od wejścia projektu w życie prezesów i wiceprezesów sądów – bez zachowania jakichkolwiek wymogów.

PAP/ MoRo

Komentarze