Krystyna Pawłowicz jako członek Krajowej Rady Sądownictwa uważa, że na kongresie doszło do sytuacji niedopuszczalnej, bowiem „zjechali tutaj przedstawiciele bardzo ważnych międzynarodowych organizacji, między innymi Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, których z natury nie powinno tutaj być”. Wyjaśniła, że ktoś, kto kreuje międzynarodowe standardy orzecznictwa, nie powinien w sposób demonstracyjny popierać konkretnej opcji politycznej, do czego doszło na zjeździe.
– Oni wszyscy po prostu łamią standardy unijne, które stanowią, że nie można wkraczać w wewnętrzne sprawy żadnego państwa członkowskiego – podkreśliła prof. Pawłowicz.
– Środowisko prawnicze było do tej pory zatomizowane i występowało w ramach swojej enklawy, a teraz mamy do czynienia ze zjednoczeniem siły – powiedziała posłanka w „Poranku Wnet”. Jej zdaniem, zjazd w Katowicach był demonstracją części środowiska prawniczego chcącego zastopować reformę rządową.
Jej zdaniem „takie kongresy o charakterze politycznym, które tworzą jednolity front” różnych korporacji prawniczych, a w szczególności „bratanie się ” sędziów z adwokatami, jest co najmniej dziwne, jeśli nie naganne. W dodatku w ten sposób sędziowie łamią konkretne paragrafy kodeksu etyki sędziowskiej, bowiem zakazuje on wystąpień publicznych, które mogłyby być powodem konfliktu interesów w trakcie prowadzenia spraw na sali sądowej.
Jak oceniła pani poseł, sposób zachowania prawników obecnych na Kongresie było łamaniem wszelkich zasad. Zwróciła uwagę, że szczególnie środowisko sędziowskie, które winno być apolityczne i mieć wysokie standardy etyczne, złamało zasady „Zbioru zasad etyki sędziów i asesorów sądowych”. Jej zdaniem, dziś polscy prawnicy są mocno podzieleni i widać to zwłaszcza na poziomie sądów okręgowych. W „Poranku Wnet” zaapelowała do młodych prawników, aby byli bardziej aktywni w samorządach prawniczych, bowiem dzisiaj sytuacja wygląda tak dlatego, że często na stanowiskach reprezentacyjnych zasiadają osoby wcale nie reprezentujące środowiska, a jedynie „nadaktywne politycznie”.
– Pani Gersdorf mówi, że jeśli nas się będzie krytykować, to i my władzę będziemy krytykować – powiedziała Pawłowicz, pytana, czy zgromadzeni na kongresie prawnicy stoją ponad prawem.
– W większości polskich sądów prace trwają w godzinach urzędowych, od 9 do 17 – powiedziała, pytana, dlaczego w Polsce mamy jeden z najdłuższych trybów rozpatrywania spraw. Jej zdaniem faktyczne zmiany i reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości potrwa jeszcze bardzo długo.
Stwierdziła również, że wielu sędziów zaczynało swoją karierę w czasach niedemokratycznych, a Sąd Najwyższy zawsze był ostoją PRL-u.
Profesor Krystyna Pawłowicz mówiła w audycji Witolda Gadowskiego więcej na temat Sądu Najwyższego, a także o Jerzym Stępniu, byłym przewodniczącym Trybunału Konstytucyjnego.
Zapraszamy do wysłuchania materiału.
MoRo
Obejrzyj również wywiad z prof. Krystyną Pawłowicz na YouTube Radia Wnet: