Jerzy Engel: Myślę, że Tor Służewiecki odzyska swoją świetność. To jeden z najpiękniejszych torów wyścigowych w Europie

Pamiętam czasy, kiedy na tor przychodziło kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Rzeczywiście powodowało to, że w specjalne dni było trudno się dostać – mówił Jerzy Engel w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim.

Jerzy Engel, były trener reprezentacji Polski w piłce nożnej,  jest miłośnikiem wyścigów konnych już ponad 20 lat. W audycji Radia Wnet opowiedział o tym, jak nietypowe początki miała jego hodowla tych szlachetnych zwierząt:

– Właściwie do hodowli koni byliśmy zmuszeni przez dzieci. Dzieci chciały mieć swoje zwierzątko w domu, psa czy cokolwiek innego, co widziały u sąsiadów. Wówczas nie mieliśmy jeszcze domu jednorodzinnego, więc wymyśliliśmy, że może dobrze jest mieć coś własnego, ale niekoniecznie u siebie. Ponieważ mieszkaliśmy niedaleko Toru Służewieckiego, wybór padł na własnego konia. Był to strzał w dziesiątkę, bo dzieci go pokochały i mogły spokojnie odwiedzać.

Następnego konia kupiła żona Jerzego Engela. Dzisiaj mają kilkanaście koni, z czego trzy na Torze Służewieckim. Były trener mówił również o wielkiej radości, jaką właścicielom koni i wierzchowcom daje wyścig:

– Kiedy koń może spełnić oczekiwania właściciela, jest najszczęśliwszym zwierzęciem na świecie. […] Każdy koń w inny sposób przeżywa tę radość, ale przede wszystkim przytula się, liże właściciela, pokazuje mu, że może go pogłaskać, poklepać, dać mu to, na co oczekuje, czyli marchewkę, jabłuszko czy cokolwiek innego. To są te elementy, które bardzo zbliżają i zwierzę do człowieka, i człowieka do zwierzęcia.

Jerzy Engel sam nie trenuje koni, ale towarzyszy swojej żonie, która jest u koni kilka razy w tygodniu: – Ze strony czysto sportowej patrzę czasem na trenera, który te konie prowadzi. Konie mają bardzo zbliżoną fizjologię do naszej i reagują podobnie do ludzi, którzy trenują, czyli mają swoje interwały, swoją wydolność, swój trening szybkościowy. Dzięki temu można spokojnie oceniać, kiedy koń dochodzi do wysokiej formy sportowej.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego przypomniał również czasy, gdy wyścigi konne cieszyły się ogromną popularnością. -Pamiętam, jak na tor przychodziło kilkadziesiąt tysięcy ludzi – wspominał. To były wielkie emocje, choć, jak przyznaje, na tor trudno było się niekiedy dostać.

– Myślę, że tor powoli odzyska swoją świetność, bo jest to jeden z najpiękniejszych torów wyścigowych w Europie. Ta moda powoli wróci, ale trzeba na to cierpliwości. Trzeba trochę czasu na to, aby wszyscy z powrotem przyzwyczaili się, że Tor Służewiecki żyje – mówił gość Radia Wnet.

Jakie są najlepsze konie w Polsce? Z jakiej linii hodowlanej pochodzą konie pana Jerzego Engela?

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

WJB

Komentarze