„Fake newsy” są powszechnie używanym przez Rosjan narzędziem w walce informacyjnej, propagandzie i zwyczajnym kłamstwie

Ze względu na bezpieczeństwo kraju, władze Ukrainy rozszerzyły listę osób narodowości rosyjskiej i rosyjskich firm – m.in. o popularne rosyjskie serwisy internetowe – które są objęte sankcją blokady.

Paweł Bobołowicz, korespondent Radia Wnet z Ukrainy, komentował ostatnią decyzję władz Ukrainy, dotyczącą m.in blokowania rosyjskich stron internetowych.

Jak powiedział, władze Ukrainy rozszerzyły listę osób fizycznych i firm w Rosji oraz firm z rosyjskim kapitałem, które są objęte sankcjami. Znalazły się na niej popularne na Ukrainie serwisy internetowe, takie jak Yandex, Mail.ru, Odnoklassniki oraz VKontakte. Dostęp do tych serwisów ma być zablokowany do 1 czerwca tego roku. Mają się tym zająć odpowiednie struktury, w tym Służba bezpieczeństwa Ukrainy. Prezydent Petro Poroszenko podpisał dzisiaj odpowiedni dekret, a listę osób i podmiotów opracowała w kwietniu ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.

Według Pawła Bobołowicza, dzisiejsza decyzja wywołała wiele kontrowersji. Część środowisk uznaje ją za oczywistą i bardzo dobrą, ale są też tacy, którzy uważają, że sankcje nie powinny uderzać w Ukraińców (jako korzystających z rosyjskich portali) ani ograniczać swobody internetu itd.

Dziennikarz przypomniał, że Ukraina już wcześniej objęła sankcjami rosyjskie media. Prawie rok temu Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wprowadził sankcje wobec 17 przedstawicieli czołowych mediów rosyjskich, którzy – według władz w Kijowie – zagrażają bezpieczeństwu państwa. Restrykcje objęły m.in. szefów telewizji Pierwyj Kanał, agencji TASS i telewizji RT. Teraz na liście objętych sankcjami znalazły się jeszcze telewizja Zwiezda, TVC i agencja Rossiya Segodnya (Sputnik), która w Polsce ma się dobrze.

Paweł Bobołowicz stwierdził, że  fake news to stały element wojny informacyjnej. Dziś pojawił się taki fake news w największych ukraińskich agencjach. Agencja Unian podała, że w Polsce doszło do brutalnego pobicia „prawdopodobnie” ukraińskiej uczennicy (chodzi o sytuację pobicia nastolatki w Gdańsku).

Natomiast inny portal podał już, że doszło do pobicia dziewczyny dlatego, że była Ukrainką, a napastnicy oskarżali ją o powiązania z ideologią banderyzmu. Źródłem tej informacji był rosyjski portal, który jako pierwszy ogłosił tę informację, nadając jej charakter konfliktu etnicznego pomiędzy Polakami a Ukraińcami.

LK

Komentarze