Minister Marek Gróbarczyk: Prace nad przekopem Mierzei Wiślanej trwają. Komentarze strony rosyjskiej nie mają znaczenia

Nawiązując do tych niefortunnych stwierdzeń strony rosyjskiej, myślę, że nie ma to żadnego znaczenia dla tego procesu, który jest realizowany – minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.

Minister Marek Gróbarczyk pytany w Brukseli, na jakim etapie są rozmowy na temat przekopu Mierzei Wiślanej stwierdził: – To już nie są rozmowy. Został ogłoszony przetarg i wyłoniony wykonawca do realizacji projektu budowlanego, raportów oddziaływania na środowisko, badań geologicznych i wszelkich pozwoleń, jak również ostatecznego określenia lokalizacji tego kanału żeglugi. Minister zakłada, że w terminie osiemnastu miesięcy inwestycja zostanie przygotowana, tak że będzie mogła ruszyć budowa.

[related id=”10632″]- Nawiązując do tych niefortunnych stwierdzeń strony rosyjskiej, myślę, że nie ma to żadnego znaczenia dla tego procesu, który jest realizowany – komentował minister.

Zaznaczył, że polski rząd jest w kwestii inwestycji w kontakcie z Komisją Europejską: – Czekamy na konkretne dokumenty, czyli raporty oddziaływania, by ostatecznie przystąpić do rozmów z Komisją Europejską. Aspekt bezpieczeństwa ma dziś podstawowe znaczenie. Komisja Europejska nie powinna wnosić uwag w tym zakresie, jeśli chodzi o realizację. (…) Chcemy to zrobić zgodnie z obowiązującym prawem, dyrektywami unijnymi, jak również prawem Polski i stuprocentową ochroną środowiska – powiedział.

Ostateczna decyzja lokalizacyjna dotycząca budowy kanału powinna zapaść jeszcze w tym roku. Według planów pod koniec lata przyszłego roku powinien być gotowy projekt wykonawczy, a na przełomie 2018 i 2019 roku ruszyć mają prace budowlane. Pierwszy statek powinien przepłynąć nowym torem żeglugowym w 2022 roku. Koszt inwestycji szacowany jest na ok. 880 mln zł.

Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną ma mieć 1,3 km długości i 5 metrów głębokości. Ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości do 100 m i szerokości do 20 m.

Przeciwko przekopowi protestowały władze obwodu kaliningradzkiego, wskazując na kwestie ekologiczne.

PAP/WJB

Komentarze