Szefowie MSZ Wielkiej Brytanii i Francji grożą władzom Syrii karą za użycie broni chemicznej przeciw własnym obywatelom

Ministrowie spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i Francji: Boris Johnson i Jean-Marc Ayrault we wspólnym artykule zapowiedzieli, że reżim Syrii poniesie karę za niedawny atak chemiczny.

„Nie będzie bezkarności” – podkreślili szefowie dyplomacji brytyjskiej i francuskiej.

[related id=”10925″]4 kwietnia w syryjskim mieście Chan Szajchun w prowincji Idlib doszło do ataku chemicznego, w którym zginęło 87 osób. O jego przeprowadzenie Zachód oskarżył wojska reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Śledztwo w sprawie tego wydarzenia prowadzi zespół ekspertów z Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW).

W reakcji na atak chemiczny USA przeprowadziły w nocy z 6 na 7 kwietnia uderzenie rakietowe na syryjską bazę lotniczą Szajrat w prowincji Hims; to z niej według USA wystartowały samoloty, które zaatakowały Chan Szajchun.

„Brytyjscy naukowcy przeanalizowali próbki pobrane od ofiar ataku. Dały one pozytywny wynik w badaniach na obecność sarinu lub substancji podobnej do sarinu. Nasza analiza wskazuje, że dwa syryjskie odrzutowce znajdowały się w pobliżu Chan Szajchun i w zasięgu prawdopodobnych miejsc przeprowadzenia ataku” – oświadczyli ministrowie.

[related id=”9682″]Ocenili jako „wysoce prawdopodobne”, że ataku dokonał syryjski reżim, oraz podkreślili, że „twierdzenia Rosjan, jakoby chodziło o trafienie arsenału chemicznego należącego do (zbrojnej) opozycji, nie znajdują pokrycia w faktach”.

Johnson i Ayrault wskazują na konieczność zbadania okoliczności ataku na Chan Szajchun i ustalenia sprawców: „Misja rozpoznawcza OPCW zbada ten atak, a (…) niezależne (połączone) gremium ONZ i OPCW orzeknie, kto za niego odpowiada. Jesteśmy przekonani do takiej procedury i w pełni ją popieramy”.

Apelują o monitorowany przez społeczność międzynarodową rozejm w Syrii, by „nie dochodziło już do takich ataków”, oraz o wzmożenie wysiłków na rzecz rozwiązania politycznego, które rozpoczęłoby proces przejściowy w Syrii.

Władze syryjskie zadeklarowały poparcie dla dochodzenia OPCW, jednocześnie jednak zakwestionowały jego wiarygodność. Rosja i Iran – którym Johnson i Ayrault zarzucają w swoim tekście tuszowanie zbrodni Damaszku – skrytykowały fakt, że śledztwo prowadzone jest w Turcji, a nie w Syrii.

źródło/pap

Czytaj więcej:Atak gazowy na cywilów nie zmieni losów wojny domowej w Syrii. Trump obwinia Baracka Obamę o wieloletnią nieudolność

Komentarze