Bogatko: Przebieg zamachu w Dortmundzie ukazuje, że pojawiła się nowa forma terroryzmu. Dla Niemców to hiobowa wieść

Analitycy badający list znaleziony na miejscu ataku doszli do wniosku, że stanowi on przesłankę tezy o pochodzeniu terrorystów spoza kręgu ISIS – w Poranku Wnet mówił z Niemiec Jan Bogatko.

Mieszkający w niemieckim Zgorzelcu korespondent Radia Wnet komentował sprawę wtorkowego ataku na autobus piłkarzy Borussii Dortmund, w którym, na szczęście, nikt nie zginął. [related id=”12641″]

– W znalezionym piśmie nie ma wyraźnego odwołania do religijnych treści islamskich. Pojawiają się natomiast, typowe raczej dla terrorystów lewicowych, konkretne żądania: zamknięcia bazy amerykańskiej w Ramstein oraz wstrzymania poparcia dla działań wojskowych USA w Syrii – relacjonował Jan Bogatko.

Reakcja społeczna na ten eksces jest bardzo silna: „W komentarzach czytelników prasy i portali internetowych widoczne jest przerażenie. Uważa się, że teraz należy już ostatecznie powiedzieć „nie” i winą za zamach obciąża się politykę Angeli Merkel” – donosił rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

Jan Bogatko podał też pewną ciekawostkę związaną ze zwyczajami świątecznymi mieszkańców regionu, w którym żyje: – Ja mieszkam w części Niemiec zwanej Łużycami. Łużyczanie, których jest obecnie około 60 tys., osiedlili się w większości po zachodniej stronie Nysy. Zachowali wiarę katolicką. W okresie świąt urządzają konne procesje ściągające tysiące turystów, przede wszystkim do Budziszyna, będącego ich głównym ośrodkiem.

aa

Komentarze