Wysokiej rangi oficer irańskiej Gwardii Rewolucyjnej został zabity przez dwóch salafitów w wschodnim Iranie

Pogranicze irańsko-pakistańskie wrze od lat z powodu niepokojów. Tradycyjne walki z przemytnikami i handlarzami narkotyków zostały zastąpione przez starcia z salafitami wdzierającymi się do Persji.

Rouhollah Aali został zastrzelony przez dwóch salafickich terrorystów w trakcie podróży do dystryktu Kurin w prowincji Zahedan na wschodzie kraju w pobliżu granicy z Pakistanem.

Od 2007 roku i krwawego zamachu w irańskim mieście Zahedan, Teheran buduje 700 km mur wzdłuż granicy z Pakistanem. Umocnienia mają powstrzymać zalew heroiny i terrorystów przechodzących z Pakistanu. Iran oficjalnie nie ma pretensji do wschodniego sąsiada, który ma problemy z upilnowaniem swojej rubieży.

Aali był dowódcą batalionu w Kurin 110 brygady irańskiej Gwardii Rewolucyjnej jednostki Salman, która operuje na irańsko-pakistańskiej granicy. Ta granica jest ściśle monitorowana przez irańskie służby związku ze szlakiem przemytu narkotyków do państwa ajatollahów.

[related id=”12482″]Oprócz przemytu narkotyków i wszelkiej działalności gangstersko-kryminalnej, od kilku lat granica irańsko-pakistańska przebiegająca w dużej mierze w obszarze pustynnym jest infiltrowana przez salafickich terrorystów.

Gwardia Rewolucyjna, wedle zapewnień, zwalcza wszelkie knowania sunnickich radykałów, chociaż nasilają się one z czasem i przestają być zjawiskiem marginalnym.

W czerwcu poprzedniego roku dowódca Gwardii Mohammad Pakpour ujawnił, że rozbite komórki salafickie w południowo-wschodnim Iranie były wspierane przez Arabię Saudyjską i Amerykanów.

źródło.press.tv

Czytaj więcej: Rzecznik irańskiego MSZ: antyirański sojusz Izraela z Arabią Saudyjską nie jest chwilowym zbiegiem okoliczności

Komentarze