Takie są rezultaty ogłoszonego w niedzielę sondażu przeprowadzonego przez Kantar Sofres OnePoint dla telewizji LCI i RTL oraz dziennika „Le Figaro”.
W porównaniu z marcem Melenchonowi przybyło 6 punktów procentowych poparcia. Fillon ma stabilne 17 procent. Duży wzrost poparcia dla Melenchona oznacza też, że pokonuje on z łatwością wspólnego kandydata lewicy Benoit Hamona, który ma poparcie zaledwie 9 procent ankietowanych.
Wyłoniony w prawyborach na prawicy François Fillon był faworytem kampanii wyborczej do czasu wybuchu skandalu z fikcyjnym zatrudnianiem członków rodziny za publiczne pieniądze. Przedstawiono mu w tej sprawie zarzuty.
W sondażu pierwsze miejsce zajmują wspólnie: przedstawiający się jako ponadpartyjny kandydat środka, były minister gospodarki w socjalistycznym rządzie, Emmanuel Macron, i liderka skrajnie prawicowego, antyimigranckiego i antyunijnego Frontu Narodowego Marine Le Pen. Oboje mają po 24 procent, co w przypadku obojga oznacza spadek o 2 punkty procentowe w porównaniu z poprzednim sondażem.
[related id=”12038″]
– Jest zupełnie możliwe, że tych czworo kandydatów zbierze w okolicach 20 proc. Zważywszy na niewielkie różnice pomiędzy nimi, wszystko jest możliwe w dniu głosowania – komentuje „Le Figaro” na stronach internetowych, podkreślając, że do wyborów zostały już tylko dwa tygodnie.
W drugiej turze – wynika z sondażu – Macron zwyciężyłby z Marine Le Pen stosunkiem 61 do 39 procent. Gdyby do drugiej tury dostał się Melenchon, pokonałby Le Pen ją w stosunku 57 do 43. Z kolei François Fillon wygrałby z kandydatką Frontu Narodowego stosunkiem głosów 55 do 45.
Przewidywana frekwencja w wyborach ma wynieść ok. 72 procent. W poprzednich wyborach prezydenckich w 2012 roku do urn poszło 80 procent wyborców.
Pierwsza tura francuskich wyborów prezydenckich odbędzie się 23 kwietnia, a druga – 7 maja.
PAP/jn