Za ostatnim atakiem chemicznym w Syrii może stać Turcja. Asad nie ma korzyści ze stosowania broni masowego rażenia

Mówi się, że za atakiem chemicznym stał reżim Baszara al-Asada, być może zrobili to rebelianci, mówi się też, że przypadkowo spadły bomby na miejsce, w którym wytwarzano środki chemiczne. Kto mieszkał na tych terenach? To są tereny alawickie, a Aleppo zostało już przejęte przez siły rządowe. Komu zależy na eskalacji działań wojennych? Kurdom? Nie! Może sunnitom? Jak najbardziej, albowiem to oni nie chcą, żeby Asad utrzymał się przy władzy. A już powoli przyzwyczajono […]


Mówi się, że za atakiem chemicznym stał reżim Baszara al-Asada, być może zrobili to rebelianci, mówi się też, że przypadkowo spadły bomby na miejsce, w którym wytwarzano środki chemiczne. Kto mieszkał na tych terenach? To są tereny alawickie, a Aleppo zostało już przejęte przez siły rządowe.

Komu zależy na eskalacji działań wojennych? Kurdom? Nie! Może sunnitom? Jak najbardziej, albowiem to oni nie chcą, żeby Asad utrzymał się przy władzy. A już powoli przyzwyczajono opinię publiczną do myśli, że Asad jednak zostanie. Izrael? Jest w stanie wojny z Syrią, ale nie włącza się do tej wojny. Czy Rosja dokonała takiego ataku? No nie! Iran? No nie! Mamy Arabię Saudyjską, która jest sunnicka, i jej nie podoba się Asad. Ale ona nie włącza się aktywnie.

Natomiast bardzo niezadowolona z całej sytuacji jest Turcja. Turcja weszła w układ z Iranem i Rosją, ale z zastrzeżeniem, że Asad nie może pozostać u władzy. Przyjrzyjmy się teraz temu, co się dzieje, w kontekście Turcji. 16 kwietnia ma się odbyć referendum w sprawie zmian w konstytucji. I tam Turcy zdecydują, czy 63-letni Erdogan pozostanie, mając władzę absolutną, na kolejne 12 lat.

Posłuchaj całej korespondencji!!

Czytaj więcej: Syria dostarczyła do ONZ dowody, że rebelianci przemycali do kraju toksyny. Czy atak chemiczny w Idlib to prowokacja?

Komentarze