Putin uznaje Jerozolimę za stolicę Izraela, a w tym czasie Hamas zabija trzech kolaborantów na Placu Czerwonym

Jak donosi portal Jerusalem Post, Władimir Putin niespodziewanie postanowił uznać „zachodnią” Jerozolimę za stolicę Izraela. Moskwa zaznacza, że „wschodnia” część będzie stolicą Palestyny.

Moskiewski MSZ wydał oświadczenie, w którym czytamy:

Potwierdzamy nasze zaangażowanie dla zasad zaaprobowanych przez ONZ dla rozwiązania konfliktu palestyńsko-izraelskiego, które określa status Wschodniej Jerozolimy jako stolicy przyszłego państwa palestyńskiego. Podkreślamy również, że uważamy Zachodnią Jerozolimę jako stolicę Izraela

– głosi Kreml.

Czytaj więcej: Izrael porozumiał się z Cyprem, Grecją i Włochami w sprawie gazociągu. Stałby się głównym dostawcą gazu dla płd. Europy?

Moskwa potwierdza swoje poparcie dla stanowiska „dwóch państw” – „które odzwierciedla interesy Palestyńczyków i Izraelczyków, obu narodów, które mają przyjazne stosunki z Rosją”.

Rosja „tradycyjnie” zaznacza, że jedyną drogą do pokoju w regionie są negocjacje pokojowe, a Moskwa będzie dążyła do tego, aby „święte miejsca w Jerozolimie były dostępne dla wszystkich wyznań”. Władimir Władimirowicz Putin zaczyna niejako wcielać w życie carskie inicjatywy, kiedy to w XIX wieku Imperium Romanowów było opiekunem schizmatyckich kościołów na Bliskim Wschodzie.

[related id=”1505″]Tymczasem w mieście Gaza znajduje się plac powszechnie znany jako „Czerwony”, albowiem w trakcie Pierwszej Intifady (powstania palestyńskiego) w latach 1987-93 tam islamiści wieszali tam lub szlachtowali izraelskich konfidentów. Problem izraelskich donosicieli nie ustał, lecz się nawet nasilił, przez co Hamas poczuwa się do tego, aby – zgodnie z szariatem – ukrócić donosicielstwo.

Tym bardziej, że po likwidacji przez Żydów Mazena Faqhama, wybitnego przywódcy Hamasu, Islamski Ruch Oporu musiał podjąć zdecydowane działania. Wedle instruktażu Hamasu, który przedstawił Robert Fisk w swoim wybitnym reportażu z 1993 roku – „From Bejrut to Bosnia”, islamiści po lokalizacji konfidenta nachodzą go trzykrotnie z apelem o zaprzestanie tej haniebnej działalności.

[related id=”3134″ side=”left”]Jeśli po trzecim razie apele pozostają niespełnione, istnieje duże prawdopodobieństwo, że sprawa znajdzie swój finał na „Placu Czerwonym” lub w innym ustronnym miejscu, o które ciężko w przeludnionej Strefie Gazy.

Mazen Faqham został zastrzelony przed swoim domem w Gazie 24 marca. Wedle Palestyńczyków, wysokiej rangi przywódca Hamasu został zlikwidowany przez izraelskich agentów, którzy wykorzystali cenne informację wywiadowcze przekazane przez konfidentów. Zamach miał doprowadzić do wojny wewnątrz Hamasu, albowiem odpowiedzialność miała spaść na którąś z rywalizujących frakcji.

Jednak Islamski Ruch Oporu po krótkim śledztwie zlokalizował źródła przecieku i zgodnie z wszelkimi procedurami religijnymi i państwowymi dokonał dzisiaj egzekucji trzech Palestyńczyków – 32-letniego, 42-letniego i 55-letniego. Hamas dokonał egzekucji, ignorując sugestię organizacji Human Right Watch, aby zaniechać wykonania kary.

źródło/jpost

Czytaj więcej: Myślę, że po śmierci czy upadku Mahmuda Abbasa, Zachodni Brzeg wpadnie w ręce Hamasu – powiedział Maurice Hirsch

Komentarze