Legia kończy przygodę z pucharami. „Zabrakło szczęścia i doświadczenia, bo byliśmy równorzędnym dla Ajaksu rywalem”

Legia Warszawa przegrała rewanżowy mecz 1/16 finału Ligi Europy z Ajaksem Amsterdam (0:1, 0:0 w pierwszym spotkaniu). Porażka w dwumeczu oznacza, że legioniści żegnają się z europejskimi pucharami.

Do Amsterdamu piłkarze Jacka Magiery lecieli z nadziejami na przełamanie złej passy polskich klubów w XXI wieku. W ciągu ostatnich kilkunastu lat żadna rodzima drużyna nie przeszła pierwszej rozgrywanej wiosną rundy pucharowej.

Po ubiegłotygodniowym, bezbramkowym remisie w Warszawie, stołeczni kibice mieli pełne prawo liczyć na awans do kolejnej fazy. Piłkarzom z Łazienkowskiej wystarczał bowiem bramkowy remis, by cieszyć się z sukcesu. Tymczasem to rywale na początku drugiej połowy ustalili wynik spotkania – strzegącego bramki polskiej ekipy Arkadiusza Malarza pokonał obrońca Ajaksu Nick Viergever, a wynik nie uległ już zmianie do ostatniego gwizdka.

Legioniści mieli jednak swoje szanse na zmianę oblicza dwumeczu. W samej końcówce spotkania bardzo bliski gola na wagę awansu był Tomas Necid, ale strzał Czecha w ostatniej chwili zablokował jeden z obrońców zespołu z Amsterdam Arena.

Bardzo szkoda, bo wszyscy chcieliśmy przejść tę pierwszą rundę – powiedział po meczu defensor mistrzów Polski Michał Pazdan. – Zabrakło nam trochę szczęścia i doświadczenia, bo byliśmy dla Ajaksu równorzędnym rywalem – dodał.

Na porażkę zdecydowanie zareagował Malarz, którego częściowo obarczono winą za stratę kluczowej bramki, twierdząc, że mógł zrobić nieco więcej. – Nie mam do siebie pretensji – stwierdził. – Na tyle wybiłem tę piłkę, na ile mogłem. Ja wiem, kiedy popełniam błąd, często potrafię się do niego przyznać, ale nie pozwolę, żeby ktoś zrobił ze mnie kozła ofiarnego.

Postawę swoich podopiecznych w rozgrywkach europejskich pozytywnie ocenił trener Magiera: – Zrobiliśmy kawał dobrej roboty, jeśli chodzi o wizerunek polskiej piłki, i będziemy robić wszystko, aby było tak dalej – powiedział. – Często jedna sytuacja decyduje o tym, kto gra dalej, a kto nie. Dzisiaj kosztowało nas to awans, ale gratuluję chłopakom tego sezonu w Lidze Mistrzów i Lidze Europy, bo pokazali, że można grać dobrze w piłkę jako polska drużyna – podkreślił.

Po zajęciu trzeciego miejsca w Grupie F Ligi Mistrzów i odpadnięciu w 1/16 finału Ligi Europy Legii pozostaje walka o mistrzostwo Polski. Tylko w przypadku końcowego tryumfu w lidze stołeczni piłkarze będą mieli szansę ponownego awansu do najbardziej elitarnych rozgrywek piłkarskich w Europie.

Komentarze