Spadkobiercy stalinowskich sędziów i prokuratorów wciąż mają wpływy – uważa Leszek Żebrowski

Wymiar sprawiedliwości, administracja państwowa, czy „pseudoelity” kulturalne – w tych i wielu innych dziedzinach widać pozostałości komunizmu. Na szczęście wzrasta nowe pokolenie, normalne i ideowe

 

Przy okazji kolejnego wykładu w Akademii WNET rozmawialiśmy z Leszkiem Żebrowskim , historykiem, autorem licznych i fundamentalnych prac z historii lat powojennych.
Rozmowa dotyczyła  m.in. sprawy Lecha Wałęsy, bilansu dotychczasowej działalności IPN i potrzeby badań nad stalinowskim sądownictwem , którego zbrodnie rzucają cień także na naszą epokę.

Wałęsa mógł już dawno się rozliczyć. Przez to, że kłamał, stał się dużo gorszym szkodnikiem. Natomiast kryteria ujawnienia zbioru zastrzeżonego są niejasne – nasz gość skomentował ostatnie wydarzenia związane z szeroko pojętą obecnością historii w życiu publicznym.

Mówiąc o osiągnięciach i zaniedbaniach IPN Leszek Żebrowski wskazał,  że skala opisania czasów powojennych nie jest jedynie sprawą badań historycznych. Bez pełnej wiedzy o czasach komunistycznych nie zrozumiemy wielu zjawisk i postaw w III RP.

IPN zawsze był nierówny, pamiętamy przecież prezesurę  Leona Kieresa. Jednak trudno wyobrazić sobie zmiany, których jesteśmy świadkami bez istnienia IPN. Instytut wykonał gigantyczną pracę, publikacje, które zostały wydane są nie do przecenienia. Zawsze będziemy mieć poczucie, że można było zrobić więcej.
Pewne rzeczy wciąż nie są przebadane i opisane – np całe stalinowskie sądownictwo po 1944 roku, przede wszystkim wojskowe sądy rejonowe, było ich 16 – ośrodków zagłady polskich elit. Podobnie wojskowe prokuratury rejonowe, najwyższy sąd wojskowy… Nie mamy „mord” z biogramami, żeby pokazać zbrodniarzy. A oni wychowywali następne pokolenie. W latach 60 i 70 trafiali na uczelnie, pisali podręczniki. Ich uczniowie , spadkobiercy, w znacznym stopniu nadają ton na uczelniach – stąd ten opór przeciwko obecnej władzy. Tak jest we wszystkich dziedzinach – w administracji, wśród pseudoelit kulturalnych.

Cel walki PO z IPN jest pragmatyczny – chodzi o wyborców, którzy tracą przywileje przez ustawy dezubekizacyjne.

Leszek Żebrowski podzielił się także doświadczeniami z licznych spotkań z szkołach w różnych częściach kraju

Wiążę duże nadzieje z młodzieżą. Wyrasta normalne pokolenie, bardzo ideowe, takie jak było w II Rzeczypospolitej.

 

 

Wśród licznych dostępnych w domenie publicznej wystąpień naszego gościa polecamy też wypowiedź o korzeniach antypolonizmu  a także o Brygadzie Świętokrzyskiej NSZ.

Komentarze