Prof. Olech ze Stowarzyszenia Miłośników Żubrów: Decyzje o eliminacji z każdej populacji są wydawane corocznie

– Niestety musimy eliminować część zwierząt z populacji, bo chronimy populację, a nie osobnika – powiedziała prof. Wanda Olech ze Stowarzyszenia Miłośników Żubrów, zarazem opowiadając o życiu żubra.

Prof. Olech zapytana czy wraz ze zmianą władzy zmieniło się coś odnośnie ochrony żubra, stwierdziła, że nie: – Ochrona żubra jest prowadzona od wielu lat przy pomocy tych samych zasad, metod. Być może więcej mówi się na ten temat w mediach – mówiła.

Dopytana o decyzję odstrzału dziesięciu żubrów i czy ta decyzja jest konieczna, powiedziała: – Niestety tak. Niestety musimy eliminować część zwierząt z populacji, bo chronimy populację, a nie osobnika. Decyzje o eliminacji z każdej populacji są wydawane corocznie, więc to nie jest nic zaskakującego. Poziom dziesięciu osobników na populację 110, to mniej niż 10%.

Łukasz Jankowski przypominając sytuację z 2012 roku, gdy zaszła potrzebę wybicia stada liczącego 22 osobniki, zapytał czy przyczyną zachorowań żubrów jest być może, zbyt słaba pula genetyczna: – W tej chwili nie powiemy co się stało sto lat temu. Są wrażliwe na choroby i po prostu cały czas musimy je mieć pod piecza.

Prof. Wanda Olech pozytywnie opowiedziała się na temat pomysłu przesiedlania żubrów poza granice Polski, ale przygotowanie terenu dla populacji to wieloletni proces: – Trzeba przygotować nie tylko łąki, wodopoje, zagrodę aklimatyzacyjną, ale tez przygotować ludzi, którzy muszą rozważyć i być przygotowani na to, że w ich okolicy pojawi się tak duże zwierze – wyjaśniała.

Zapytana o to, po czyjej stronie stanęłyby żubry w sporze leśników i ekologów odparła: – Żubry by głosowały za leśnikami i to swoimi wszystkimi czterema racicami.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy o życiu żubra.

WJB

Komentarze