Nominacja do Sądu Najwyższego – jak dotąd najważniejszy krok Trumpa

Mam nadzieję, że podoba się wam nominacja Neila Gorsucha na sędziego Sądu Najwyższego – pyta na twitterze Donald Trump. Z nominacji Neila Gorsucha na pewno zadowoleni są wyborcy Republikanów

Ponieważ jestem „pro-life” będę nominował sędziów, którzy też są „pro-life” – deklarował Donald Trump podczas debaty z Hillary Clinton. Wydaje się , że ta obietnica zostanie spełniona. W amerykańskim systemie politycznym poglądy sędziów Sądu Najwyższego mają większe znaczenie od składu parlamentu, a ich decyzje na całe lata decydują o ewolucji kraju.

Fakty są następujące:

Neil Gorsuch , wiek: 49 lat, pochodzi z Denver (Kolorado).

Edukacja: Columbia, Harvard, Oxford.

W Harvard Law School studiował razem z Barackiem Obamą.

Pracował zarówno w amerykańskim wymiarze sprawiedliwości, jak i w prywatnej kancelarii w Waszyngtonie.

Obecnie jest sędzią 10 okręgu Federalnego Sądu Apelacyjnego.

Konserwatywna opinia publiczna nie kryje satysfakcji. Jay Sekulow z American Center for Law and Justice napisał na portalu Fox News, że nowy sędzia będzie godnym następca zmarłego w zeszłym roku Anonina Scalia , bo wyznaje podobne wartości – m.in. dążenie do ochrony życia i strzeżenia prerogatyw stanów przed uroszczeniami rządu centralnego. Natomiast komentator liberalnego Slate.com podkreślił, że kandydatura ta będzie trudna do zakwestionowania z merytorycznego punktu widzenia.

Rekomendując kandydaturę Gorsucha , prezydent podkreślił, że nominat „kocha amerykańską konstytucję”. Nie jest to jedynie metafora – sędzia Gorsuch należy do zwolenników powrotu do korzeni (origins) amerykańskiego konstytucjonalizmu i interpretowania ustawy zasadniczej w duchu Ojców Założycieli. Oznacza to m.in. krytyczny stosunek do niektórych późniejszych poprawek, a także przywiązanie do federalnych zasad ustroju.
Demokraci już zapowiedzieli sprzeciw wobec tej nominacji w senacie. Jedno jest pewna – w Ameryce trwa walka o idee.

Komentarze